Do państw o najwyższym współczynniku zachorowalności na raka wciąż zaliczana jest Polska. Każdego dnia w naszym kraju o chorobie nowotworowej dowiaduje się ponad 300 Polaków. Niestety, z powodu zbyt późnej diagnozy, dla prawie 70% z nich nie ma już ratunku. Wynika to przede wszystkim ze słabo rozwiniętych działań profilaktycznych i diagnostycznych a także ograniczonych możliwości leczenia. We wczesnym stadium nowotworu do onkologa zgłasza się jedynie 20% pacjentów.
Dieta najważniejsza
Jeżeli co trzeci przypadek raka uwarunkowany jest błędnym stylem odżywiania, nie ma wątpliwości, że skupienie uwagi na tym, co się je, jest niezwykle istotne. Dowodów na związek żywienia z ryzykiem nowotworów dostarczono w niezliczonej ilości badań doświadczalnych i epidemiologicznych. Na powstawanie raka wpływ może mieć zarówno skład diety, sposób odżywiania się, jak też obecność różnych substancji dodatkowych w żywności, np. barwników czy konserwantów. Wiele substancji przenika do naszego ustroju zupełnie przypadkowo, także na skutek złego przetwarzania lub przechowywania żywności. Uznawane za źródło cennych składników odżywczych bakalie, orzeszki, płatki zbożowe mogą zostać skażone obecnością aflatoksyn. Są to bardzo szkodliwe substancje wytwarzane przez grzyby, silnie atakujące komórki wątrobowe i zwiększające w ich obrębie ryzyko rozwoju raka. W żadnym przypadku nie wolno spożywać produktów nadpleśniałych, szczególnie zawierających tłuszcz (orzechy), gdyż aflatoksyny doskonale się w nich rozpuszczają. Próby powierzchniowego usuwania pleśni są daremne, gdyż związki te prowadzą do skażenia całej objętości produktu. Źródłem niebezpiecznych substancji może być także mięso i mleko (aflatoksyny przedostają się do organizmu zwierząt wraz ze skażoną paszą).
Wędzone przysmaki
Żółte sery, szynki, kiełbasy to produkty będące źródłem niebezpiecznych dla organizmów azotanów i azotynów. Są one dodawane celowo, jako środki konserwujące, bądź powstają w procesie ich przetwórstwa. Źródłem azotanów i azotynów są także warzywa, które mogą dostarczać nawet 85% tych związków w dziennej racji pokarmowej. Przyczyną tak dużego skażenia warzyw związkami azotowymi jest nadmierne i niekontrolowane nawożenie gleby. Kiedy szkodliwe substancje przedostaną się do przewodu pokarmowego, ulegają przekształceniu do bardzo niebezpiecznych nitrozoamin – związków wykazujących silne działanie pronowotworowe. Zwiększone spożycie potraw wędzonych, solonych, peklowanych oraz warzyw z upraw wysokonawożonych koreluje przede wszystkim z rozwojem raka przewodu pokarmowego, głównie żołądka i jelita grubego.
Rak na grillu
Grillowanie to jedna z najbardziej ulubionych, letnich rozrywek Polaków. Niestety, zbyt częste może mieć wysoką cenę. Podczas smażenia lub pieczenia mięsa na otwartym ogniu, z topiącego się tłuszczu powstają policykliczne węglowodory aromatyczne, w szczególności benzopiren. Źródłem tej niebezpiecznej substancji są także wszelkie produkty wędzone. Toksyczne węglowodory aromatyczne uwalniane w procesie grillowania mięsa zaburzają pracę genów odpowiedzialnych za prawidłowe podziały komórkowe. W efekcie prowadzą do wytworzenia bardzo niebezpiecznych ognisk nowotworowych. W potrawach grillowanych gustuje szczególnie rak jelita grubego.
Chipsy i frytki
Na liście produktów żywnościowych przyspieszających powstawanie zmian nowotworowych zajmują jedno z najwyższych miejsc. Swoją wysoką lokatę w tym niechlubnym rankingu zawdzięczają głównie obecności akrylamidu. Ta niezwykle toksyczna substancja o silnym działaniu rakotwórczym powstaje w produktach smażonych zawierających skrobię. Dotyczy to nie tylko popularnych przekąsek, ale także wszelkiego rodzaju panierowanych ryb i mięs przygotowywanych w restauracjach oraz barach, gdzie najczęściej smażone są na tłuszczu eksploatowanym do granic jego fizycznych możliwości.
Zamiast czerwonego mięsa
Jedno z długoterminowych badań, którym objęto 10 krajów europejskich z udziałem prawie pół miliona mężczyzn i kobiet, wykazało istotny związek pomiędzy spożyciem czerwonego mięsa a rozwojem raka. Zależność ta nie miała miejsca przy jedzeniu drobiu, a gdy na talerzu znajdowały się ryby – zapadalność na nowotwory obniżała się. Zwiększona zachorowalność na nowotwory osób spożywających więcej niż 160 g czerwonego mięsa na dobę, może mieć związek z zawartymi w nim nasyconymi kwasami tłuszczowymi. Jak wykazują badania, wysokie spożycie tłuszczu zwierzęcego w szczególności promuje rozwój raka piersi, jelita grubego i prostaty. Mechanizm tego zjawiska nie jest do końca poznany, jednak najprawdopodobniej nasycone kwasy tłuszczowe sprzyjają zwiększonej produkcji hormonów płciowych, mających pronowotworowy wpływ na niektóre tkanki. Ważny udział w powstawaniu i rozwoju nowotworu może mieć nadmiar cholesterolu. W jelicie grubym składnik ten przekształcany jest przez bakterie do koprostanolu oraz cholestanonu. Związki te stymulują rozwój raka jelita grubego i odbytu. Nadmierne spożycie tłuszczów zwierzęcych może także prowadzić do zwiększonego wytwarzania prostaglandyn (hormonów tkankowych), które dynamizują rozwój komórek nowotworowych oraz sprzyjają niepohamowanemu ich rozrostowi. W diecie istotne jest nie tylko ograniczenie spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych, ale także zwiększenie kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, których najlepszym źródłem są ryby morskie. Dieta bogata w kwasy omega-3 hamuje zapadalność na raka prostaty, sutka i jelita grubego.
Biały wróg
Słodycze powodują tycie, próchnicę zębów, są niezdrowe dla trzustki, naczyń krwionośnych i serca. Osoby uwielbiające łakocie są także bardziej narażone na rozwój nowotworu żołądka, jajnika, jelita grubego i odbytnicy. Mechanizm tego zjawiska jest złożony. Nadmierne ilości słodyczy w diecie sprzyjają nadwadze i otyłości. Zwiększona masa ciała bywa przyczyną 15% zgonów na nowotwory u mężczyzn i 20% u kobiet. Niektórzy badacze szacują, że wskaźnik ten może wynosić nawet 50 i 60%. Zwiększenie ilości cukru rafinowanego w diecie kosztem węglowodanów złożonych, warzyw i owoców, powoduje obniżenie ilości cennych dla organizmu witamin, minerałów oraz substancji biologicznie czynnych, które mogłyby walczyć z niebezpiecznymi zmianami w ustroju. Cukier podwyższa poziom insuliny, co w efekcie zwiększa produkcję czynnika wzrostowego IGF-1, który silnie przyspiesza podział komórek, sprzyjając tworzeniu ognisk nowotworowych.
Uwaga na alkohol
U osób zbyt często sięgających po alkohol, stwierdza się zwiększoną zapadalność na raka jamy ustnej, gardła, przełyku, wątroby, jelita grubego i odbytnicy. Dlaczego alkohol okazuje się tak niebezpieczny? Przede wszystkim powoduje uszkodzenia błony śluzowej przewodu pokarmowego, co może sprzyjać przenikaniu w głąb tkanek związków rakotwórczych, które zawiera żywność. Jednocześnie nadmiar alkoholu sprzyja przekształcaniu niebezpiecznych substancji w jeszcze bardziej szkodliwe i rakotwórcze związki chemiczne. Zaburza też procesy naprawcze w obrębie kodu genetycznego. Zwiększone spożycie napojów wyskokowych sprzyja różnego rodzaju niedoborom istotnych składników pokarmowych: żelaza, witamin z grupy B, cynku, magnezu, antyoksydantów, kwasu foliowego, które mogą zapobiegać rozwojowi nowotworów złośliwych.
Wpływ diety na rozwój zmian nowotworowych wciąż pozostaje w fazie intensywnych badań. Jednak wiadomo na pewno, że sprzyja rozwojowi raka zwiększone spożycie:
- cukru, kalorii i tłuszczu zwierzęcego
- produktów smażonych, wędzonych i peklowanych
- alkoholu;
- palenie tytoniu
- nadmierna konsumpcja żywności przetworzonej naszpikowanej barwnikami i konserwantami
- zbyt małe spożycie warzyw, owoców i produktów bogatobłonnikowych
- niewielka aktywność fizyczna